przez Imienny w 07 Wrz 2014, 21:39
MOŻLIWY SPOILER.
Moja przygoda z CS jest efektem wcześniejszego przejścia CC - stwierdziłem, że warto się zagłębiać w tą tematykę, bo jest dla mnie ciekawa. Liczyłem na solidną produkcją, która będzie godną kontynuacją Cienia Czarnobyla. Niestety, mocno się zawiodłem.
Grafika: 80% - Ładna grafika jak na to uniwersum, tekstury mi odpowiadały, a mutanty nie wyglądają źle. Jednak nie jest to nic szczególnego/wspaniałego, za co można by dać 90% lub więcej.
Grywalność: 50% - Jak na rasowego FPS-a 100%, jak na prawdziwego grę tej serii tylko 50%. Grając w nią, miałem nieodparte wrażenie, że poza Czerwonym Lasem to nie Zona, tylko strefa wojny - Wojny Frakcji to dla mnie największy absurd tej serii. Byłem w stanie zrozumieć 100-150 ludzi w strefie (nie licząc wojskowych z posterunku w Kordonie), ale dlaczego aż 300-400 - gdzie nie szedłem, tam byli ludzie. Z podziemi mamy tylko te przy Instytucie Agropromu - przebywanie w nich daje wrażenie odosobnienia, ale w moim odczuciu są zrobione "na odwal się".
Fabuła/Misje: 50% - "Uratujesz świat, zabijesz stalkera. Jeśli nie na to nie zgodzisz, umrzesz" - początek średni, a jak idziesz głębiej, tym gorzej. Brakuje mi tego z czego Zona słynie - mistyki. Brak laboratoriów, nie ma szukania dokumentów, tylko chodzenie w kółko od lokacji do lokacji. Większość misji można skwitować następująco: "Pomóż nam, a powiemy ci gdzie szukać "Zbrodniarza Zony"/jednego z jego przyjaciół, a jeśli się nie zgodzisz - umrzesz". Większość zadań od stalkerów, na jakie trafiałem były typu - pójdź w miejsce A, znajdź jakąś rzecz i wróć do mnie, by potem u handlarza dostać nagrodę.
Klimat - 60% - Przez momentami durną fabułę miałki. Dałem więcej niż w przypadku Fabuły ze względu na to, że w Instytucie Agroprom jest to stara dobra Zona, która potrafi dokopać nawet najlepszym (walka mutanty vs. Powinność).
Ekwipunek - 100% - Tu praca na medal, ulepszanie jest przejrzyste, można je dostosować pod taktykę gracza. Co tu więcej dodać - dobra robota.
Udźwiękowienie - 90% - Nie jest wybitne, ale bez zastrzeżeń.
Podsumowanie: Moim zdaniem Czyste Niebo w porównaniu do innych odsłon S.TA.L.K.E.R.-a wypada źle. Ma dobre elementy (Uzbrojenie, Udźwiękowienie), ale generalny obraz wyłania się zły:
+Dobry system ulepszeń
+Z grubsza to wciąż Zona, którą znamy z CC lub ZP.
+Dobre (ale nie wybitne) udźwiękowienie
+Ładna grafika
-Zona, której obraz został zniszczony przez zamienienie jej w centrum wojny, gdzie mutanty prawie nie istnieją (poza Czerwonym Lasem).
-Brak mistyki, a podziemia Agropromu zrobione (w moim odczuciu) tylko po to, by były.
-Ostatnie poziomy (Limańsk, Szpital, CEJ) poniżej poziomu krytyki - zamieniają post-apokaliptyczną grę w FPS z dolnej półki.
-Brak Podziemi Prypeci - wobec faktu napisania na opakowaniu, że ten poziom jest, zakrawa na nieśmieszny żart
-Czas ładowania poziomów - w innych S.TA.L.K.E.R.-ach trwało około minuty, tu nie wiem dlaczego nawet 12 minut.
Ocena ogólna - tylko 60% - wobec zmarnowanego potencjału Zony nie potrafię więcej dać.