"Pewnego dnia doznałem niewyobrażalnego upokorzenia - starając się za grupę przyjaciół, czasem wykonując obrzydliwe zadania, w ich oczach wciąż wyglądałem jak chłopak na posyłki, w efekcie czego nie włączyli w swój krąg. Pomimo wsparcia różnych osób, które nieprzymuszone postanowiły mi pomóc, moja sytuacja się nie zmieniła. Przygnębiony tym zdarzeniem oddałem, co miałem i uciekłem tak daleko, jak się tylko dało. Przypadkiem dowiedziawszy się o Zonie "wszedłem" do niej w nadziei na spokój ducha, jednak także tutaj los wraz z moim dzielnym kompanem Dzikiem pokazał jedno - liczy się nie ten, kto jest mistrzem słowa, a miecza i przemocy. A teraz młody, przed tobą ostatnia szansa - graj, albo umieraj."
Pamiętnik stalkera, 30 listopad 2009 rokuŁowcy dusz
PrzywódcaPoszukiwany przez liczne organizacje (nie tylko rządowe) kryminalista Siergiej Władimirowicz Uljanow, będący także komunistą "z dziada pradziada". Ze względu na swoje podejście do życia oraz pokonanych nosił ksywę "Morderca". Frakcja posiadała także technika i handlarza, jednak ze względu na charakter frakcji nie byli oni znani. Drugim znanym członkiem jest natomiast Simon Młodszy, który w obawie przed konfliktem uciekł na teren Kordonu.
BazaBudynki na terenie Wysypiska, tam było najwięcej punktów frakcji, a w tym ich główna baza w wielkiej hali przeładunkowej. Ich przyczółki były także na terenie Doliny Mroku, Rostoku oraz Instytutu Agroprom.
OpisTa - w szczytowym momencie licząca 60 osób - frakcja składała się z zawodowych morderców i kryminalistów, których połączyła jeden cel - nakraść jak najwięcej się da. Ich wyszkolenie stawiało ich na równi z zawodowymi najemnikami czy wojskowymi w randze majora, przez co nie wahali się napadać na wojskowe konwoje eskortujące naukowców czy większe grupy stalkerów. Dodatkowo pomagało im w tym wysokiej jakości uzbrojenie i pancerze, które dostawali od bliżej nieznanego człowieka. Już szybko stali się poważnym problemem dla będących w Zonie, jednak dzięki nieraz bolesnemu doświadczeniu, bez problemu ukrywali się przed atakiem lub odpierali go przy niewielkich stratach własnych. Wyjątkowo pechowi stalkerzy, którzy dali się złapać tym psychopatom, prawie zawsze kończyli marnie. Wprawdzie przy rzeźni
Fanatyków było to łagodne, to i tak wzbudzało to uzasadnioną grozę. Najpierw rozbierali ofiarę do bielizny, potem szykanowali a na końcu zmuszali grać 3 razy w rosyjską ruletkę. Ci, którym udało się przeżyć, byli puszczani w lichym ubioru poza bazę i bez wyposażenia, co warunkowało prawie pewną śmierć. Wyjątkowo głupie ofiary się opierały, przez co były katowane tępymi narzędziami, a będąc na skraju wytrzymałości byli wyrzucani na pożarcie wyjątkowo agresywnym nibykundlom, które na Wysypisku były dosyć często spotykane. Ich dobra passa skończyła się dość szybko, bo już około 2 lat od założenia mentor i lider, Siergiej Uljanow, ginie z rąk
Sieroja Bondaruka, który to z odległości około 300 metrów trafia w "brzoskwinkę" (w slangu snajperów jest to określenie punktu połączenia kręgosłupa z czaszką) w efekcie czego ginie on na miejscu. Wtedy to we frakcji wybuchł otwarty konflikt, który kosztował życie prawie całej załogi, a pozostali przy życiu nie żyli wystarczająco długo, by opowiedzieć o tym innym - giną później z rąk Upadłych Aniołów. Obecnie o tych "Sługach Przemocy" można usłyszeć tylko w opowiadaniach doświadczonych stalkerów, którzy w ten sposób uczą swoich mniej doświadczonych kolegów, czego unikać.
Relacje z innymi frakcjamiZdobywcy
PrzyjaznyTym ludziom na rękę była taka frakcja - "Łowcy dusz" destabilizowali sytuację, przez co można zauważyć widoczny odpływ stalkerów w Zonie. Dzięki temu łatwiej było ukryć prawdę o projekcie "Świadomość Wspólna Doskonała".
Gangi bandyckie
PrzyjaznySposób zarobku oraz pozycja frakcji sprawiały, że w półświatku Zony cieszyli się oni niesłabnącą sławą. Dość często wśród łowców pojawiali się szeregowi bandyci, którzy jednak musieli się liczyć z tym, że z akcji dostaną ochłap. Byli wprawdzie tacy, co się stawali, ale ci prędzej spotykali się "twarzą w twarz" z Trampoliną niż premią.
Najemnicy
NeutralnePosłuch oraz wyposażenie sprawiały, że najemnicy w obawie przed wyniszczającą wojną nie wikłali się w nawet najmniejsze starcia z łowcami. Kiedy dochodziło do konfliktu interesów, oni zawsze odpuszczali.
Zdrajcy
NieznanyZdrajcy nie wiedzieli o istnieniu tej frakcji, ponieważ w obawie przed ogniem zarówno byłych towarzyszy jak i stalkerów rzadko wychodzili na zewnątrz. Można jednak po cichu założyć, że nie byliby nawet neutralnie nastawieni.
Pozostałe frakcje/ugrupowania
WrogieSposób podejścia do zarobku oraz agresywność sprawiały, że stalkerzy bez wahania strzelali do nich. W większości przypadków odpowiadali ogniem, jednak kilkukrotnie uciekali bez żadnych strat własnych. Historia Zony odnotowała także kilka ataków na Skład, ale one zawsze kończyły się masakrą nacierających.
Znaczenie frakcjiS.T.A.L.K.E.R. Przekleństwo - Cel kilku zadań (zarówno fabularnych jak i dodatkowych) zleconych przez "
Upadłe Anioły".
S.T.A.L.K.E.R. Początki - w rozdziale XIX zatytułowanym "Łatwy Koniec" mamy opowiedzianą historię jej założyciela, Siergieja Uljanowa (opis w przygotowaniu).