Tu mogę dużo powiedzieć, bo jestem zdecydowanym serialem amerykańskich seriali i oglądam ich sporo. Co do Dextera to rzeczywiście jest to chyba najlepsza pozycja, bo zdołała utrzymać fabularną spójność po dwóch sezonach. No i ma ciekawą akcję, fajnych bohaterów i nie nastawia się na komercję i odcinanie kuponów.
Co jeszcze oglądam:
Prison Break - totalny syf, najbardziej niespójny i bezsensowny serial świata. No i do tego najgorszy aktor świata - Skofild. Ale oglądam, bo przecież nie przestanę po 3 sezonach
.
Lost - pierwszy sezon fajny, później autorzy zaczęli się zastanawiać czy akcję rozciągnąć na 4 czy 6 sezonów
. Piętrowe i niewyjaśniane zagadki gdy już zostaną wyjaśnione okazują się głupie i proste. Ogólnie za bardzo sprawa poszła w sci-fi. No, ale oglądam, bo przecież nie przestanę po 4 sezonach
.
Heroes - na początku fajne, takie X-Men, tylko, że bez wyraźnego podziału na czerń i biel. Teraz już zbytnio zakręcili, jest sporo niespójności i idiotyzmów. No i drugi najgorszy aktor na świecie - Clair. Ale oglądam, bo przecież nie przestanę po 2 sezonach
.
Burn Notice - całkiem fajny serial szpiegowski, jeszcze nie zdążył mi się znudzić, więc oglądam z zainteresowaniem.
Dr House - polecali, więc obejrzałem parę odcinków, ale zdecydowanie odradzam, każdy epizod jest robiony na tą samą, bezsensowną modłę.
Family Guy - może nie serial, ale kompletna, masakryczna genialność, którą każdy musi znać
.
Weeds - fajny, trochę "dziwny" serial, ale z fajnym czarnym humorem i dość ciekawą akcją.
CSI: NY - jedyny CSI przy którym zostałem, ostatnio już dość naciągany z tymi wszystkimi futurystycznymi maszynami, ale zagadki wciąż ciekawe.
Chuck - czekam na powrót, fajna komedia z dobrymi aktorami i ciekawą fabułą.
IT Crowd - to dopiero było świetne, genialna brytyjska komedia, mam nadzieję, że jeszcze nakręcą parę odcinków.
Jest jeszcze parę, dopiszę w wolnym czasie. I nie, nie oglądam za dużo seriali xD.