Przetestowałem sobie tego moda - jest wart zapoznania się.
Oto zalety:
- niezagłuszane dialogi, monologi i megafony,
- muzyka bandytów, stalkerów i kotów została podmieniona na świeże, śpiewane i instrumentalne kawałki gitarowe i harmonijkowe; wydaje mi się, że słyszałem Okudżawę i Wysockiego. Troszkę tylko szkoda, że "Wolność" niczego nie gra - zupełnie jak sfanatyzowany "Monolit", sztywna "Powinność", wojsko, lub zombiaki
- ładnie podmieniona muzyka w Barze (chociaż... w sumie... "Dirge for planet" dla wielu pozostanie we wspomnieniach pierwszej gry, pierwszych emocji. Ja tak mam
)
- bardzo ciekawie brzmią głosy zombiaków; nie mam tu na myśli wrzasków bojowych, ale raczej mamrotane króciutkie monologi (w rozgrywce niestety słyszalne tak sobie, ale zawsze do odsłuchania w plikach gamedaty); słuchając - naprawdę można poczuć współczucie dla biednych, wysmażonych przez Zwęglacz umysłów,
- głos Monolitu WRESZCIE zamieniony. Wielkiego Wkurzacza słychać tylko raz, po odłączeniu anten w bunkrze. W samej elektrowni zamiast niego pojawia się superklimatyczne industrialne "grzmotobuczenie", a na tym tle czasami - strzępy jakichś dramatycznych rozmów po angielsku. Wbrew pozorom (angielszczyzna!) - nie gryzie się z rosyjskojęzycznym klimatem gry.