Moderator: Realkriss
Red Shoahert napisał(a):Do stolika podeszła kelnerka – młoda blondynka w białym uniformie. Innych nie zatrudniali – żadna kawiarnia w mieście nie mogła sobie pozwolić na zatrudnianie starszych kobiet.
Red Shoahert napisał(a):Atrakcyjność i burżuazja, pomyślałem, patrząc na naszyjnik kelnerki wykonany z „kulek”. Artefakciki emanowały matowym blaskiem, hipnotyzując, przyciągając.
- Ależ nie, dziękuję, madame.
Wziąłem do rąk filiżankę, pociągnąłem gorącego płynu,
depcząc butami za pięćset dolarów czerwony dywan
Przełknąłem ostatni łyki niewiarygodnie drogiej i pysznej kawy
spodeczek przyjemnie emanował lekkim ciepłem, a jego uszka grały światełkami w promieniach słońca
Podniosłem się, zdjąłem z mahoniowego wieszaka płaszcz z prawdziwej skóry
obszyty na krańcach futrem nibypsa
fedorę za dwieście pięćdziesiąt dolarów
Z rękami
z fedorą zawadiacko przekrzywioną
stały skórzane kanapy, a na tych kanapach prężyły się dziewczyny, te rude, te blondynki, te szatynki, te po tysiąc za jedną noc, te w sukniach wieczorowych za pięć i pół tysiąca dolarów.
Dekolty, jednocześnie głębokie, a jednocześnie erotyczno zmysłowe,
- Och… pan Piotrowski
zdejmując [...] fedorę
Sunące po szerokich ulicach lamborghini, ferrari i okazyjnie chevrolety
pasożyta, żerującego na Stefie
Powiedzieć, że byłem niezadowolony to tak, jakby powiedzieć, że Polska ma trochę słabą reprezentację piłki nożnej.
Wania natychmiast wstał i poszedł – nie, pogalopował – po mój płaszcz i fedorę.
- Tak to już jest, synku – powiedziałem, wciąż tarmosząc go za policzki.
Powróć do Teksty zamknięte długie
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość