Zrobienie osobnego dźwięku to żadna filozofia. Ja sobie skopiowałem dźwięk wystrzału strzelby półautomatycznej z SoC, troszkę podgłośniłem (był strasznie cichy) i wstawiłem do CoP. Z czasem uznałem, że nie pasuje do Protecty, więc ustawiłem go tylko dla Spasa (zmiana dwóch linijek w pliku broni,
snd_shoot i
snd_shoot_duplet, aczkolwiek nie wiem, czemu służy ta druga linijka - może kiedyś w założeniu można było zrobić strzał z obu luf, jak np. w Half-Life, a może to np. dźwięk użyty przy strzałach Noego - nie ma opisu w pliku).
A tak w ogóle to tłumik w SWU to nie jest tłumik dźwięku, tylko tłumik ognia. Dalej tak samo hałasuje, ale nie widać strzelca, więc efekt w sumie ten sam.
Tak czy siak, ostatnio w ogóle naszło mnie na poprawianie niektórych aspektów Zewu Prypeci. Pobawiłbym się zwłaszcza mutantami, bo jedyną różnicą między nimi jest ilość punktów życia (zarówno rodent, jak i chimera zabijają dwoma ugryzieniami na Mistrzu - co jeszcze ciekawsze, niezależnie od kombinezonu - czy masz egzoszkielet, czy nie masz nic, i tak zawsze 2 ugryzienia i koniec gry, jedyna różnica to jak mocno krwawisz), i przede wszystkim wywalić, jak to nazywam, "zastrzyk adrenaliny". Dla sprawdzenia, o co mi chodzi - ustawcie sobie np. w Spasie obrażenia na 100 (wartości domyślne swoją drogą są śmieszne, domyślnie powinno być coś ok. 80) i strzelcie do np. ślepego psa. Najpewniej zginie po 1 strzale (jeśli nie, to jeszcze minimalnie podnieście moc tak, żeby móc dokonać tej sztuki zabicia jednym strzałem). Teraz pozwólicie się zaatakować psu i strzelcie do niego, jak już na was skoczy. Niespodzianka - kundel przeżył strzał w głowę z niemalże przyłożenia. Nie kapuję tego, błąd gry czy twórcy strollowali graczy?
No ale do rzeczy - geneza problemu. Podniosłem sobie SG-550 spod rozpieprzonego mostu koło cementowni i pomyślałem: "Nosz ku*wa, dlaczego nie można do niego zamontować Susata w żadnej z gier?! Nawet do głupiej Wikipedii można było se zajrzeć przed robieniem gry, to by broni nie spartaczyli jak zwykle". No to hajda do plików. Skopiowałem sekcję z AKS-74, pozmieniałem nazwy jak trzeba, wsadziłem sobie Susata i SG do startowego ekwipunku, uruchamiam. OK, wszystko gra. Klikam u Kardana na SG - nie wykrzaczyło się. Wow, myślę sobie: "Czyżby sukces?". Ni chu**, w ogóle nie ma opcji takiego ulepszenia -.- Jakbym nic nie zmienił w plikach broni.
A chcę to zmienić, bo zmieniłem kaliber SG Strieloka na 5.45 (skoro głupi nie był i potrafił sobie rozłożyć broń, poprawić jej działanie i złożyć, to chyba nie byłby na tyle nierozsądny, żeby męczyć się z szukaniem NATO-wskiej amunicji po Ukrainie, skoro mógł zbierać ją po wojskowych jak kurki po lesie), a poza tym to w ogóle SG-550 ma szynę Picatinny i może sobie zakładać NATO-wskie celowniki, tylko te egzemplarze w Zonie jakieś wybrakowane są i się nie da

Myślę, że to coś z wartościami
scheme_index z pliku z upgrade'ami - drzewko po prostu nie wykrywa ulepszenia i nic w grze nie pokazuje.
A zanim zaczniecie mówić, żebym sobie po prostu przestawił
scope_status na 2 - wtedy AKS będzie na całej linii przegrywał, a chcę sobie jakoś zbalansować wschodnie i zachodnie zabawki

. No, chyba że podpowiecie, jak całkiem wywalić ulepszenie na lunetę i po prostu ustawiać
scope_status na 2 i mieć resztę w D, ale skoro z granatnikiem w Abakanie to nie zadziałało, to z lunetą w AKS-ie tym bardziej (zwłaszcza, że nie wstawię już tam ulepszenia na zmianę kalibru, bo domyślnie już jest coś takiego).
Pomysły? Raczej błędu w plikach nie ma, bo by pewnie gra nie wystartowała.
EDIT: No wiedziałem, że tak będzie... Zmieniłem
upgrade_scheme_sig550 na
upgrade_scheme_ak74 i wszystko gra

Muszę tylko zmienić kolejność ulepszeń, bo w pierwszym drzewku na ostatnim miejscu mam do wyboru dwa identyczne ulepszenia - "Odrzut -30%" za 1600 rubli.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!