przez Pangia w 24 Lip 2013, 13:41
Grałem w "dziewiątkę". Fajnie było sobie na klasie światowej rozbić Manchester United, grając IV-ligowym Dagenham
Ale już poziom legendarny to totalna porażka. CPU kręcił się po swojej połowie przez 5 minut po to, żeby posłać długie podanie z niemalże końcowej linii pod twoją bramkę.
A to, co w Fifie najbardziej mnie wkurzało to fakt, że każdy zawodnik jest obunożny, bo nie widać różnicy, czy np. prawonożny ze słabsza nogą 1/5 będzie strzelał lewą nogą czy prawą.
Ale to uczucie, gdy po 2 latach grania wreszcie odkryłem, jak robić triki... Nawet na klawiaturze się da zrobić kilka podstawowych zwodów, fajnie jest tak przejść bramkarza i strzelić na pustą bramkę
- trzeba tylko sporo szczęścia do tego, no i dobrego wyczucia.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!