"Pozór" by SC

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

"Pozór" by SC

Postprzez StalkerCell w 08 Lis 2013, 22:09

Mój pierwszy short. Trochę naciągane i z dupy, ale błędów ortograficznych być nie powinno...
Achtung! Text has a lot of bad text :E

:

Cholera... forsa. Forsa rządzi wszystkim... Gdybym miał choć dwie stówki... ale kur*a nie mam! Zaje*iście, bardzo zaje*iście. Ten gruby k*tas, Sidorowicz ma wszystko drogie w ch*j... a czasami to nawet gówno sprzedaje. Okupuje teraz jedną z piwnic w obozie kotów, bo myślałem, że nie będę musiał bulić... a i tak muszę! Za co, za wysranie się!? Chętnie bym spie*dolił na Agroprom, do jednej z baz Stalkerów – tam bym zarobił i miał sucho pod dupą. Ale nie mam forsy, by kupić choć karabin myśliwski. Pierdzę w mutanty z tego małego gówienka, które rdzewieje przez tą zasraną wilgoć... Parszywa Zono, zaj*b mnie! Albo nie, zaj*b Sidorowicza. On sra w stołek i sprzedaje złom za kupę rubli, ja przynajmniej bronię kotów. Wkur*ia mnie to życie, jest takie... takie do dupy. Srać mi się chce, jak widzę nowych, podlizujących się tej beczce... szkoda mi ich, naiwni są. Taki sam i ja byłem... No ale już nie popieram tego faszysty. Najchętniej to nakopałbym do dupy temu dziadowi, jednak... bez niego nie ma życia w Kordonie. Mimo, że to oszust i pier*olona menda, to bez niego nie zarobiłbym na żarcie, które i tak może zabić. Dał mi zarobić także na ‘wypierdka’, czyli bm szesnastkę. Ech, idę z tej przepierdzianej piwnicy, może zarobię coś... i spłacę ‘czynsz’. Jeny, co za szrot z tego radzieckiego makarowa. Niby radziecki niezawodne, a po kilku dniach rdzewieje... Ach, no tak, to Zona, a w niej wszystko możliwe. Wstaję... kurrr*a! Znów zaje*ałem w sufit... chyba na czworaka będę musiał chodzić po kanciapie. Heh, zaje*istą mam drabinę... nawilżaną. Pora deszczu to jednak najgorszy okres. Lepiej się pośpieszę, bo coś mi mówi, że niedługo będzie znów lać. Wytknąłem łeb przez dziurę, rozglądając się za chmurami, lecz nie było ‘ciemności’. Jednak i tak czuję deszcz... no nieważne, wychodzę. Ziemia wilgotna... Matka w Zonie jest czasami tak okrutna, jak nikt inny. Czasem to nawet żywych zabiera do swoich komnat... Kur*a, za dużo myślę. Ciągle jakimiś durnotami się zajmuję. Hm, co teraz porobić? Słoneczko grzeje przesiąknięte promieniowaniem powietrze, a jego zapach powoduje, że czuję się o niebo lepiej niż w zapyziałej norze. Może ten wredny grubas ma coś do zlecenia? Warto zobaczyć... Idę przez środek wioski, taką szeroką dróżką. Po prawej stronie jest ognisko... przybierało niejeden raz formę "nadziei"... to znaczy stalkerzy zbierali się wokół tejże starej beczki i przygotowywali się do obrony jedynego domu nowicjuszy. Często bandyci przypuszczają ataki, ch*j wie po co, przecież nic wartościowego tutaj nie ma... Czorty je*ane.

-Cześć Właditr! – krzyknęli stalkerzy wokół ogniska
-Witajcie.
-Ee, może przysiądziesz się? Wydudnimy Kozaka... teraz taka dziwna pora nastała, taka poruszająca...
-Nie... idę teraz do beli. W sumie masz rację co do tego okresu... Dobra, idę. Trzymajcie się.

Kalif... dobry człowiek. Nieraz zbieraliśmy razem grzybki Podpromienne. Zaje*iste w smaku są, powinienem niedługo udać się pod granicę Kordonu, tam właśnie rosną najlepiej. Usmażyć na boczku Mięsacza... uch, ale wyżerka by była! Chyba każdy stalker lubi grzybki Popromienne na boczku Mięsacza. Znowuż zacząłem myśleć o innych, niepotrzebnych rzeczach... Coś musi się dziać z Zoną... Dobra, idę do Sidora, bo nigdy nie dojdę. Pewnym krokiem zmierzam do podziemnego bunkra. Przechodzę przez furtkę bronioną przez jednego stalkera. Rzekł "Cześć!", odpowiedziałem mu kiwnięciem głowy. Wszedłem do sracza Sidorowicza (nie tylko ja tak mówię, kilku innych, doświadczonych ludzi także). Zszedłem po schodach wiodących do drzwi, otwierając je. Zobaczyłem grubasa, który z lekkim zdenerwowaniem popatrzał na mnie.

-Dziś nic na krechę. - powiedział na dzień dobry.
-Nie po to przyszedłem...
-To po co?
-Zawsze, kur*a taki chamski jesteś? Przyszedłem popracować dla ciebie.
-Jestem chamski dla tych, co nie płacą w wyznaczonym terminie... I proszę nie tymi słowami, bo mogę cię zniszczyć kiwnięciem palca, dzieciaku...
-Te, kur*a... Kto nadstawiał za ciebie dupy, gdy posądzili cie o kradzież tego karabinu? Teraz to nie pamiętasz, co?
-Podejdź no tu... Wiesz, to było co innego... Teraz to teraz, nie zawracaj sobie i mi dupy o dawnych sprawach... odwdzięczyłem ci się, więc powinniśmy być kwita... Co do pracy to możesz mi pomóc... jeżeli chcesz.
-Dawaj. Co to za robota?
-Więc. Przyjdzie tu pewien gość. Jest arogancki i chamski, więc uważaj na niego...
-Jeżeli mi podskoczy, to ukrócę go.
-Wiem, jesteś twardy gość, ale nie przerywaj mi w pół zdania. No więc przyjdzie i ty razem z nim pójdziecie zniszczyć pewny gości, co nie są mi na rękę. Prawdopodobnie będą na północnym posterunku, bo ileż to razy widziano tam podejrzanych typów? Być może będą mieli "obstawę", więc będziecie musieli się przygotować. Pozostaje... o, czekaj. Już przyszedł. Aleksiej, chodź tutaj!

Zobaczyłem gościa, który nie wygląda na jakiegoś pyskatego ch*jka. Wyraz twarzy miał zbliżony do mojego, czyli powinien mieć "twardy" charakter... Zszedł po schodach do "gabinetu" old-schoolowego kotleta. Luzacko powiedział "Siema Sidor" tak, jakby znał go od podstawówki. Beczka przedstawił mnie z "Aleksiejem" (myślę, że to pedalska ksywa). Powiedział, że jest jego znajomym. "Aleksiej" podobno był nawet w Dolinie Mroku. Ciekawe... myślałem, że będzie choć trochę podobny do mnie...

-To z nim mam iść? - powiedział.
-Tak. Właditr to świetny myśliwy i twardy gość...
-Taa... - prychnął.
-W mordę chcesz? - zapytałem go ironicznie.
-Od ciebie, takiego syfona...?

Złapałem go za szmaty i popchnąłem go na szafki. Ch*j będzie mnie obrażał bezkarnie...? W życiu!

-Ty, lepiej zamknij tą mordę, bo jak ci wyje*ię, to nie wiem, czy znajdą dla ciebie miejsce na pochówek...

Puściłem go, bo nie miało sensu trzymać takiego kutasa w paciach. Lepiej, by nie właził mi w drogę... Z "natury" jestem bez powodu wku*wiony, ale ten gościu może to zmienić...

-Możecie iść... Ale nie pozabijajcie się, dobra?

Żaden z nas nie odpowiedział. Skierowałem się do wyjścia, po schodach na zewnątrz. Szedł za mną... Może i lepiej, bo gdyby przed, albo co gorsza obok mnie, to bym mu porządnie wyje*ał. Poszedłem po ekwipunek do mojej piwniczki. Szybko wsunąłem ciało i chwyciłem za plecak i podstawowy zestaw pierwszej pomocy - nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć, albo jakie fanty będą mieli ci kolesie. Wyczołgałem się z nory i powiedziałem:

-Nie wchodź mi w drogę, jasne? Już mnie dziś wku*wiłeś, a nie chciałbyś uświadczyć smaku mojej pięści...

Przeszliśmy przez wejście główne. Rozglądnąłem się w prawo, bo często wojskowe mendy przełażą bardzo blisko wioski. Spojrzałem w prawo, bo mutanty lubią wyskakiwać z tego pagórka, a przez dość wysoką trawę śmierdzieli nie widać. Wszedłem powoli na pagórek, kucając i bacznie oglądając pier*olony teren. "Cicho jak w dupie" pomyślałem i dałem znak "Aleksiejemu". Tak sobie pomyślałem, co on ma wspólnego z Sidorowiczem? Nie chodzi mi o chamskość, ale o znajomość? Trochę dziwne... Skaner anomalii zaczął "pipczeć". Zmrużyłem oczy, by zauważyć falujące powietrze. Nie zauważyłem jednak żadnej oznaki anomalii... Cholerne gówienko, już trzeci raz w konia mnie robi. Dochodziliśmy do starej "windy". Nie wiem czemu stalkerzy nazywają to windą, bo takowej nie przypomina. Zdjąłem z ramienia pasek "wypierdka" i chwyciłem strzelbę, a raczej "strzelbkę". Czasami na terenie "windy" przesiadują Dziki i teraz tam były. Trzy sztuki. Powiedziałem temu debilowi, by poszedł przez wnętrze stodoły:

-Idź przez stodołę, weźmiemy je z dwóch stron. Na mój znak strzelasz...

Przysunąłem się bliżej krawędzi. "Aleksiej" przeszedł przez zabudowanie. Wybiegłem zza osłony i krzyknąłem "Strzelaj!" jednocześnie pociągając za spust. Trafiłem jednego w zad. Zaczął piszczeć a reszta "bydła" spłoszyła się i uciekła. Ranny "pocisk" leciał wprost na "Aleksieja". Krzyknąłem "No strzelaj, bo cię poturbuje!", jednak nie zareagował. Stał jak słup. Strzeliłem po raz drugi znów trafiając Dzika a zad. Przewrócił się, turlając prawie wleciał
na tego idiotę. Podbiegłem do niego. Złapałem go za ramię i potrząsłem.

-Co ty kur*a odpier*alasz!? Chcesz, bym ponosił za ciebie odpowiedzialność!? Obudzić cię?
-Ja... kur*a... - wybąkał.
-Ty się nie nadajesz na stalkera, cioto! Spier*alaj do świata zewnętrznego, a nie stąpasz po ziemi Matki Zony!

Zrobiło mi się go żal... naprawdę. Wyglądał jak dzieciak... Taki niby luzak i koksu, a tu pęknięte gacie.

-Nie rozbecz się... chodźmy...

Jeszcze "otumaniony" słabym krokiem zaczął za mną iść. Dobrze, że nie były to Psy... zagryzłyby go jak nic... ciekawi mnie, jak tu doszedł... Powoli przeszliśmy przez most. Było słychać "Szzz" anomalii na moście, nazwanej "Śmietnikiem". Wszyscy wrzucają do niej różne śmieci, a ona powoduje, że znikają... Powiedziałem "Aleksiejemu", że po lewej stronie jest baza główna frakcji "Stalkerów". On - żadna reakcja. Ani "me", ani "be", ani "pier*ol się"... Chyba się poważnie wystraszył...

-Lepiej chodź obok mnie...

To akurat zrobił... szybko podbiegł do mojego boku i powiedział bez wahania:

-Nie jestem doświadczony...
-Widziałem. - rzekłem - Po co więc Sidorowicz cię przysłał?
-Bo... eee... To trudna sprawa...
-Przyspieszmy kroku...

"Trudna sprawa"? O co kur*a chodzi? Coś mi tu bajzlem śmierdzi... chyba mam zajęcie na najbliższe dni. Hm, pytanie jak się tu dostał zostało spotęgowane... Jak on bał się Dzika... Dupa tam, znów zajmuję się pierdołami. O tym pomyślę, jak wrócimy do bazy.

-Zboczmy z drogi na prawo... pole radioaktywne... Widzisz te skały? Podbiegnij tam, a ja spróbuję się podkraść.

Wyjątkowo szybko dostaliśmy się na koniec Kordonu. Aleksiej ma czekać, ja załatwię tych kolesi... może się uda. Zwinnie przeszedłem przez główne wejście, chowając się za radzieckiego "beteera". Wyjąłem nóż i próbowałem podpatrzeć gdzie jest cel... kątem oka zauważyłem granat lecący wprost do środka posterunku. Usłyszałem "O kur*aaa!" i wybuch. O co ku*wa chodzi? Co do cholery je*anej jest? Ktoś złapał mnie za ramię... to był Aleksiej.

-Kotem także nie jestem... he, he...
Ostatnio edytowany przez StalkerCell, 09 Lis 2013, 00:31, edytowano w sumie 1 raz

Za ten post StalkerCell otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive sachiel24.
Awatar użytkownika
StalkerCell
Weteran

Posty: 575
Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
Ostatnio był: 20 Gru 2024, 02:53
Miejscowość: Paniewo
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 57

Reklamy Google

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Pangia w 08 Lis 2013, 22:16

Do pisania to paluch Cię nie boli :caleb:
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: "Pozór" by SC

Postprzez StalkerCell w 09 Lis 2013, 00:19

Ale co, bo nie rozumie. Poza tym jednym (wskazującym od prawej dłoni :mad: ) mam 19 innych palców.
Awatar użytkownika
StalkerCell
Weteran

Posty: 575
Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
Ostatnio był: 20 Gru 2024, 02:53
Miejscowość: Paniewo
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 57

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Pangia w 09 Lis 2013, 13:39

No ja bym tych od stóp nie liczył :P A chodzi mi o to, że modować się nie chce, to trzaskasz opowiastki. Wzorowałeś się na Czystym Niebie, w którym Zona jest nieco przeludniona i wyszło coś, co mogłoby posłużyć za podstawę do zrobienia kolejnego głupiego hamerykańskiego filmu - czyli bohater to taki niby kozak, a naprawdę frajer, ale nie taki na 100% (ten Aleksiej czy jak mu było) i jednym granatem zabił trzech czy czterech kolesi. Za dużo kur♥w j♥banych jak dla mnie, gdyby głównymi bohaterami byli bandyci, to bym się nie dziwił :P I „trudna sprawa” z Sidem… Chcesz zrobić z tego śmierdzącego grubasa tatuśka? :D
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: "Pozór" by SC

Postprzez StalkerCell w 09 Lis 2013, 14:25

Nie było napisane ilu było kolesi. Dałem Sidorowiczowi taki dialog, by było, hm, "realistyczniej". Gdyby było coś takiego "Idźcie zabijcie jednego kolesia [...]" to wyszłoby, że Sidor wie wszystko o wszystkim :P . "Trudna sprawa"... nie, to nie jest syn kotleta, co innego mi po głowie latało.
Awatar użytkownika
StalkerCell
Weteran

Posty: 575
Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
Ostatnio był: 20 Gru 2024, 02:53
Miejscowość: Paniewo
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 57

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Poldzer w 09 Lis 2013, 14:30

Pisz dalej :-) . Chociaż stylu pisania przypomina mi prozę Sapkowskiego :-) .
Awatar użytkownika
Poldzer
Legenda

Posty: 1018
Dołączenie: 02 Paź 2013, 17:17
Ostatnio był: 08 Kwi 2025, 09:29
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: SPSA14
Kozaki: 239

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Pangia w 09 Lis 2013, 14:43

StalkerCell napisał(a):Nie było napisane ilu było kolesi

Wiem, że nie było, ale była mowa o obstawie, więc założyłem, że ta obstawa to nie jest jakiś frajer w kurtce, wyposażony w wykałaczki i pistolet na wodę ;)
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: "Pozór" by SC

Postprzez sachiel24 w 13 Lis 2013, 20:58

Głupie toto, ale chociaż trochę się pośmiałem :D Masz kozaka za śmieszne tekściki :)
Dobrej Zony
sachiel24
Kot

Posty: 18
Dołączenie: 21 Wrz 2013, 16:22
Ostatnio był: 10 Wrz 2014, 23:20
Kozaki: 3

Re: "Pozór" by SC

Postprzez ZwinnyŻwawy w 08 Gru 2013, 14:16

I o to znalazłem wielkie opowiadanie pana trolla co krytykuje czyjeś opowiadania. hmm...

Minusy
- Ku*wa, Ku*wa Ku*wa, Ku*wa Ku*wa, Ku*wa Ku*wa, Ku*wa. Za dużo przekleństw. Okej, w Zonie przeklinają. Ale czy tak często? Wątpie.
- Ku*wa pie*dolony Sidorowicz to gruby ku*as i je*ie swoją matkę. Ten tekst ma być tylko pogrążeniem Sidorowicza?
- Wiele wiele innych.

Plusy
-Można się pośmiać.

Myślisz, że tylko brak błędów ortograficznych się liczy? W moim opowiadaniu ich nie ma, a pojechałeś bez powodu.
Nie podoba mi się twoje opowiadanie. Ale można się pośmiać.
Jestem znany na forum jako singlekonto... i nic tego nie zmieni.

Za ten post ZwinnyŻwawy otrzymał następujące punkty reputacji:
Negative Red Liquishert.
Awatar użytkownika
ZwinnyŻwawy
Kot

Posty: 47
Dołączenie: 05 Gru 2013, 18:36
Ostatnio był: 06 Maj 2014, 17:40
Miejscowość: Polska
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: -3

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Voldi w 08 Gru 2013, 14:57

Koniec, ku*wa, z podjazdówkami, wypad na gg :mad:
Image
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Pozór" by SC

Postprzez StalkerCell w 08 Gru 2013, 18:10

@Zwinny... to był short. W podpisie mam linki do "pełnoprawnych" opowiadań (jednakże niedokończonych).
Awatar użytkownika
StalkerCell
Weteran

Posty: 575
Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
Ostatnio był: 20 Gru 2024, 02:53
Miejscowość: Paniewo
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 57

Re: "Pozór" by SC

Postprzez Dommy w 08 Gru 2013, 19:07

Krótko mówiąc, nie podobało mi się. Za dużo przekleństw jak dla mnie, większość została wstawiona na siłę. Wyglądało to tak, jak gdyby bohater by wk*rwiony na cały świat bo mu się coś nie udało. Opisy zwykle sprowadzają się do "j*banego g*wna". Widziałem bardzo dużo powtórzeń, i poza wulgaryzmami to najbardziej mnie raziło. Tutaj przykład:
Przeszliśmy przez wejście główne. Rozglądnąłem się w prawo, bo często wojskowe mendy przełażą bardzo blisko wioski. Spojrzałem w prawo, bo mutanty lubią wyskakiwać z tego pagórka, a przez dość wysoką trawę śmierdzieli nie widać. Wszedłem powoli na pagórek, kucając i bacznie oglądając pier*olony teren. "Cicho jak w dupie" pomyślałem i dałem znak "Aleksiejemu". Tak sobie pomyślałem, co on ma wspólnego z Sidorowiczem? Nie chodzi mi o chamskość, ale o znajomość? Trochę dziwne... Skaner anomalii zaczął "pipczeć". Zmrużyłem oczy, by zauważyć falujące powietrze. Nie zauważyłem jednak żadnej oznaki anomalii... Cholerne gówienko, już trzeci raz w konia mnie robi. Dochodziliśmy do starej "windy". Nie wiem czemu stalkerzy nazywają to windą, bo takowej nie przypomina. Zdjąłem z ramienia pasek "wypierdka" i chwyciłem strzelbę, a raczej "strzelbkę". Czasami na terenie "windy" przesiadują Dziki i teraz tam były.

Właditr ma chyba jakiś uraz do Sidorowicza, bo w gruncie rzeczy bo miły facet :D .
Podsumowując - dużo powtórzeń oraz wulgaryzmów, nieprzyjemne do czytania, fabuła totalnie bez sensu (serio? Aleksjej nagle niszczy granatem posterunek, kiedy przed chwilą bał się dzików? podejrzaane...) nie mówiąc już o charakterze bohatera. Kozaka nie daję, bo nie zasługujesz.
PS.
-Kotem także nie jestem... he, he...

:suchar:
Awatar użytkownika
Dommy
Kot

Posty: 25
Dołączenie: 15 Lis 2013, 23:47
Ostatnio był: 20 Lut 2014, 00:46
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 7

Następna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość