BABUSHKA"Hej, widzisz tą staruszkę? Tak tą, całkiem sporych rozmiarów prawda? A czy widzisz ile stóp mniejszych i większych sprawia że się przemieszcza, musimy być ostrożni, wbrew wszelkim prawom potrafi być szybka. Ludzie mówią, że tak naprawdę jest ich tam więcej, tych Babushek, zaraz pod płaszczem ale nie udało mi się spotkać nikogo żywego kto mógłby to potwierdzić"
Babushki można opisać jako jedne z najbardziej podstępnych stworzeń zony, niegdyś były starszymi kobietami które po katastrofie elektrowni jądrowej, nie chciały opuścić swojego domostwa. Nikt nie wiedział co się z nimi stało, wszyscy myśleli że dożyły swego końca w zaciszu własnego domowego ogniska. Lecz prawda okazała się być zupełnie inna. Gdy do pobliskich gospodarstw zaczęli schodzić się stalkerzy, w poszukiwaniach cennych artefaktów i innych obiecanych skarbów, na światło dzienne wyszła prawda. Słyszało się o zaginięciach, o ludziach którzy wyruszyli do pobliskich wiosek i już nigdy nie wrócili. Pojedyńcze przechadzki nie miały już miejsca, od jakiegoś czasu zaczęto tam chodzić w kilkuosobowych grupach. Wtedy właśnie znaleziono przyczynę, Babushka.
"-Słyszałeś co mówił Patosik? Z domu dziwne jęki słyszał, przeraził się nie na żarty, ale powoli, ostrożnie zbliżył się do okna.
-I co? Zobaczył coś?
-A jakże, w najciemniejszym rogu pokoju zobaczył wysoką postać która stała do niego bokiem, trzymającą laskę nienaturalnie krótką ręką. Chustę na głowie miała i okropnie długi płaszcz.
-Pewnie śmierć zobaczył od tego morza kozaków które w siebie wlewa, hahaha
-Cicho, nie kończyłem jeszcze. Teraz najlepsze, postać zdawała się wydawać jakieś jęki, te które zwabiły go w pobliże chaty, lecz po bliższym przyjrzeniu się, nie otwierała ust. Gdy tak się jej przyglądał, zauważył że jej głowa powoli obraca się w kierunku okna, tego okna w którym Patosik robił swoisty rekonesans. Gdy zobaczył jej twarz...
to ponoć gówno miał już na ostatnim zakręcie. Ale jej hipnotyzujące spojrzenie kazało mu czekać, sam nie wiedział na co, rozsądek mówił mu wiej, ile masz sił w nogach i nawet się nie odwracaj. A nogi i tak w bezruchu.
-Co za nonsens...
- Ekhm... postać zaczęła się do niego zbliżać, robiąć slalom po pokoju, tak jakby nie wiedziała którędy ma iść. Szybkie dzikie ruchy, raz w jedną stronę raz w drugą. Wtedy to właśnie usłyszał nawoływania towarzysza podróży, postać momentalnie zamarła w bezruchu, i kręciła głową nasłuchując. Patosik wykorzystał swoją szansę, ocknął się i czmychnął czym prędzej w kierunku głosu swojego kompana. Od tej pory mówi się, że to te Babushki są odpowiedzialne za niknięcia stalkerów.
- Ba..Babushki! Buahahahahahaha! Istne kretynizmy, skąd taka nazwa?
-A no stąd, Patosik naszkicował co widział i taka nazwa się przyjęła.

To jak? Masz ochotę na małą przechadzkę?