Opinie nt. książki

Podwozie też było złe?

Tak.
23
64%
Tak,
13
36%
 
Razem głosów : 36

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Pangia w 23 Maj 2014, 14:37

KOSHI napisał(a):- humor - opowieści o pewnym legendarnym kremie, czy turystach - idiotach są niezłe.

Mógłbyś przybliżyć tę historyjkę? Bo jeśli to jest to, co myślę, to daję sobie łeb uciąć, że ja to już widziałem kiedyś na forum, jeszcze zanim ptaszki zaczęły o Meeshu ćwierkać.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Reklamy Google

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Terminus w 23 Maj 2014, 15:35

@KOSHI: Powiem jak ja widziałem niektóre rzeczy jako czytelnik a nie ukryta opcja meeshowa
Chimera: Dla mnie w mutantach chyba najważniejszą rzeczą jest to, że większość z nich "była człowiekiem" i istnieje w nich "pierwiastek ludzki" czyli nie są tylko zwierzętami kierującymi się instynktami (jak nibypsy czy kabany), ale pojawiają się w nich emocje. Było to pokazane w scenie ze złomcem i konserwą.
Czemu Chimera się zachowała tak a nie inaczej? Może dlatego, że w książkach Michała Zona jest nieprzewidywalna? Raz zabije, raz przepuści. To nie King quest i "bądź dobry dla mrówek a mrówki Ci w kolejnym zadaniu się odwdzięczą i przyniosą zakopany klucz". Tym razem zona przepuściła.
A może Miś miał zachowane takie soczewki kontaktowe jak na zlocie i się biedne zwierze wystraszyło? Mi to nie zgrzytało. Bardziej mnie wkurzał Miś zostawiający karabin snajperski czy olewający możliwość zebrania innych fantów. Ale tu pewnie gracz ze mnie wychodzi.
Agroprom. Za pierwszy razem nie wiedziałem jak się to ta książka kończy, i co się w końcu w tym Agropromie działo? Dlatego ten rozdział przeczytałem jeszcze 2 razy. ;-)
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Kruglov w 24 Maj 2014, 00:25

No ja też ostatnim czasem skończyłem ją czytać i powiem tyle, wyebało mnie z kapciów. Wszystkie aspekty, które przeszkadzały mi w Ołowianym Świcie tutaj po prostu wyparowały. Może przeszkadzały to za mocno powiedziane, ale po prostu wytrącały trochę z rytmu. Tutaj dostajemy spójną i niesamowicie klimatyczną opowieść.

Nooo nie, wyłączyli mi prąd, w całym pieprzonym domu nie mam prądu, a miałem se sprawdzić fejsbuka i pograć w gierkę. No nic, jestem w połowie czytania Drugiego Brzegu, to akurat sobie poczytam. Ciemno już za oknem, wiatr i deszcz, pewnie zerwało jakąś linkę albo coś, a energetyka raczy przyjechać na moje zadupie dopiero jutro, no ale co zrobić. Odpinam latareczkę od mojej repliki biorę książkę do jednej łapy a do drugiej mój iluślumenowy świetlik. I wpadam w świat książki, wczuwam się jak nigdy wcześniej. Dosłownie czuje na sobie Zonę. Szczegółowość opisów i ilość emocji, która wypływa z każdej przeczytanej kartki absorbuje mnie w świat, który zdaje się nie mieć dna. Gdy czytam o zajściu na stacji paliw, gdy sam podzielam emocje jakie towarzyszyły bohaterowi podczas spędzania nocy na przyczepie ciężarówki...te dźwięki obijających się ciał o burty naczepy... zderzaki...maske. Mam ciary na plecach, dosłownie. Łykam kolejne karki przepełnionej ciężkim klimatem historii gdy w jednej scen głównemu bohaterowi przygasa latarka, zauważam, że ta moja też ledwo co świeci, głuche żółtawe światło uświadamia mi, że może nie udać mi się dokończyć dziś tej historii.

Książkę dokończyłem tego samego wieczoru, w sumie nie do końca, bo było już po północy a latarka już ledwo co świeciła. W tym miejscu chciałem podziękować Michałowi Gołkowskiemu za napisanie tej książki, że mogłem ją przeczytać. Warta swej ceny, a gdyby trzeba było dał bym za nią dwa razy więcej. Taki gęsty klimat, tyle bogatych opisów emocji głównego bohatera a to wszystko przedstawione jako jedna spójna historia. Miazga!
Jedyne do czego mógł bym się doczepić to zbyt ubogo przedstawione zajście w Agropromie i sam Agroprom.
Może nie ubogo, bo emocje były, ale brakowało mi takiej nutki tajemniczości, jakiegoś opisu podziemi, tajnych laboratoriów itd.. Ale paradoksalnie może to i lepiej, bo po co mamy wiedzieć wszystko od razu.
A i jescze na koniec, co takiego było na tej stacji paliw, że tak szybko musieli stamtąd spieprzać? :D
Image
Awatar użytkownika
Kruglov
Kot

Posty: 26
Dołączenie: 20 Mar 2011, 17:24
Ostatnio był: 20 Gru 2017, 22:02
Miejscowość: Jantar
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 3

Re: Opinie nt. książki

Postprzez KOSHI w 06 Cze 2014, 07:55

Jest fragment, jak to turyści przyjeżdżali, aż do 2006r. ,kiedy ich spotkała niemiła niespodzianka i wszyscy zginęli. Czy w opowiadaniach to było to nie wiem, ja się na takie coś nie natknąłem.

@Termi - ależ oczywiście, autor sprawę mógł rozwiązać tak, jak chciał. Dla mnie chimera jest najbardziej niebezpiecznym ale też najbardziej inteligentnym mutantem w Zonie i szczerze powiedziawszy, wyglądało mi zaproponowane rozwiązanie, jako pewnego rodzaju niedoróbka. Ja bym sprawę rozwiązał inaczej i tyle. Widocznie inni też. Ze złamańcem natomiast sprawa wyszła super. Bardzo mi się ten fragment spodobał. Co do zakończenia natomiast to jednak nie zamierzam się wracać. ;) Sprawa z Agropromem nie podeszła mi i jest zbyt chaotycznie rozpisana. Nie pałam wielką miłością do DB, to i raczej nie mam zamiaru zastanawiać się, co autor miał na myśli.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Opinie nt. książki

Postprzez brudne niebo w 10 Cze 2014, 14:23

Nie rozumiem narzekań na różnice między książką a grą i oskarżeń o bezsens. Autor pokazał inną Strefę taką jaka jemu się marzy . Poza tym, dlaczego nie podoba się niektórym to że można się dogadać z mutantem. W końcu to jest Zona, i może tam zwierzęta są mądrzejsze(chodzi mi o tą chimerę) ? I jeszcze jedno : ktoś pisał że Misza ma za dużo szczęścia. Z książek wynika że jest z Zoną w dobrym stosunku więc czemu nie? Ogólnie książką świetna .
I z pokorą przyznaję się do bycia uczniem gimnazjum...

Za ten post brudne niebo otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Imienny.
brudne niebo
Stalker

Posty: 58
Dołączenie: 06 Lip 2013, 17:59
Ostatnio był: 03 Sty 2015, 01:53
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 5

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Grzechu300 w 10 Cze 2014, 19:07

brudne niebo napisał(a):Nie rozumiem narzekań na różnice między książką a grą i oskarżeń o bezsens.

Były takie? Nie zauważyłem. :omatko:
brudne niebo napisał(a):Autor pokazał inną Strefę taką jaka jemu się marzy

Tu masz rację, Meeshowa wersja Strefy jest jak na razie najlepsza, z jaką się spotkałem - twarda, brutalna, pełna mistyki i niewyjaśnionego, łącząca w sobie najlepsze elementy "Pikniku na Skraju Drogi", filmu Tarkowskiego no i serii gier. Polać mu za to. ;)
brudne niebo napisał(a):Poza tym, dlaczego nie podoba się niektórym to że można się dogadać z mutantem.

Okej, ze Złamcem wyszło świetnie, majstersztyk po prostu - ale z Chimerą to było naciągane i strasznie patosowe. Jeden ze słabszych motywów w książce.
Niestety zarówno w "Ołowianym" jak i w "Brzegu" jest sporo idiotyzmów. Gdyby je nieco zniwelować, i poszerzyć motyw przetrwania, zdobywania zapasów, szperania po okolicy itp. nie miałbym czego tym książkom zarzucić.
Вознаграждён будет только один.
Awatar użytkownika
Grzechu300
Ekspert

Posty: 800
Dołączenie: 30 Sie 2012, 22:39
Ostatnio był: 15 Wrz 2019, 11:19
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 333

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Meesh w 10 Cze 2014, 20:09

...tylko że wtedy byłby Ber Gryls i totalne smęcenie o niczym, a nie Czarnobyl i postapo. I tak już jest ciężkawo momentami, jak gieroj lezie iks keme i gada tylko do siebie, zastanawiając się, gdzie by tu spokojnie ukręcić kasztana.

"Idiotyzmy" zabolały mnie w moją wrażliwą duszyczkę artysty :/
"Patrząc po forum, to głównym objawem meeshophobii jest ból dupy." - T.
"Przybędzie autor wielki na forum wasze i ferment siać będzie wśród userów płochych, prowadząc do upadku domeny Kowuniowej" Whl 6:15 - S.
Awatar użytkownika
Meesh
Tropiciel

Posty: 390
Dołączenie: 02 Sty 2013, 19:38
Ostatnio był: 15 Maj 2018, 23:39
Miejscowość: Sochaczew
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SPSA14
Kozaki: 91

Re: Opinie nt. książki

Postprzez slawek73 w 10 Cze 2014, 20:55

Grzechu, mnie najbardziej bolały (czy to u Meesha, czy to u Noczkina) właśnie te gameplayowe akcenty, typu: plecaczek ukryty przez poprzednika, skrytka na fanty czy przeszukiwanie umrzyków itp. Od takich "smaczków" to jest giera, a nie powieść. Tu ma być opowiadana historia. Będę chciał poszukać szrotu, odpalę gierę. I tyle.
;)

Za ten post slawek73 otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Iwaszka.
Awatar użytkownika
slawek73
Stalker

Posty: 189
Dołączenie: 19 Maj 2014, 18:55
Ostatnio był: 07 Lut 2019, 17:26
Miejscowość: Lublin
Frakcja: Samotnicy
Kozaki: 32

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Grzechu300 w 10 Cze 2014, 21:07

Meesh napisał(a):"Idiotyzmy" zabolały mnie w moją wrażliwą duszyczkę artysty :/

Jestem czytelnikiem, zwykłym pospolitym odbiorcą a nie krytykiem (choć wielu z nas usiłuje takowych udawać) więc mogę z pełną odpowiedzialnością napisać - sporo motywów było idiotycznych. :/

No, ale większość elementów w książkach się podobało, więc niech się Twoja artystyczna jaźń się nie obraża, tylko wyjdzie z ukrycia i zacznie ich więcej wydawać, bo co czytać nie mam.

A tak btw to zgłoszę do Fabryki Słów i Wydawnictwa Insignis o dotację na półkę, bo jedną mam już pełną wszystkimi "Stalkerami" i "Metrami". :E


slawek73 napisał(a):Grzechu, mnie najbardziej bolały (czy to u Meesha, czy to u Noczkina) właśnie te gameplayowe akcenty, typu: plecaczek ukryty przez poprzednika, skrytka na fanty czy przeszukiwanie umrzyków itp. Od takich "smaczków" to jest giera, a nie powieść. Tu ma być opowiadana historia. Będę chciał poszukać szrotu, odpalę gierę. I tyle.

A mi to aż tak nie przeszkadzało - wcale jakimś może specjalnie fajnym motywem nie było, ale miło było popatrzeć, jak po potyczkach bohater nazbiera chabaru na wrogach czy opatrzy sobie rany i coś przegryzie - a nie brnie dalej jak jakiś Terminator czy inny ubersoldat. ;)
Вознаграждён будет только один.
Awatar użytkownika
Grzechu300
Ekspert

Posty: 800
Dołączenie: 30 Sie 2012, 22:39
Ostatnio był: 15 Wrz 2019, 11:19
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 333

Re: Opinie nt. książki

Postprzez ]RaveN[ w 18 Lip 2014, 14:08

Meesh napisał(a):"Idiotyzmy" zabolały mnie w moją wrażliwą duszyczkę artysty :/

Akurat mnie cała książka się podobała. A najbardziej sceny walki, zwłaszcza z bojownikami Monolitu. Warto było dać te 34.99 ^^

Przez Ciebie znów zacząłem maniaczyć w stalkera XD
| Intel Core i7-920 @ 3,33GHz | Intel DX58OG | 4096MB DDR3-1333 8-8-8-21 | AMD Radeon HD6850 1GB GDDR5 256bit | Chieftec GPS450AA-101A |
Awatar użytkownika
]RaveN[
Kot

Posty: 9
Dołączenie: 07 Mar 2014, 13:41
Ostatnio był: 24 Kwi 2023, 00:32
Miejscowość: Azarath
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 0

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Iwaszka w 18 Lip 2014, 20:11

Grzechu300 napisał(a):
Meesh napisał(a):"Idiotyzmy" zabolały mnie w moją wrażliwą duszyczkę artysty :/

Jestem czytelnikiem, zwykłym pospolitym odbiorcą a nie krytykiem (choć wielu z nas usiłuje takowych udawać) więc mogę z pełną odpowiedzialnością napisać - sporo motywów było idiotycznych. :/


To niestety prawda. W dodatku jest to główną bolączką serii - zarówno tej naszej jak i Rosyjskiej.
Nie chcę zagłębiać się w to kto na ile zna się na szeroko pojętych militariach. Nie chce też dywagować na temat tego czy lepiej pomijać złożone opisy przetrwania w Zonie na rzecz właśnie takich "idiotycznych akcji".

Dla mnie kwintesencją tego wszystkiego jest to co kiedyś wypisał Pan Skarbonka i co utkwiło mi w głowie:
Pan Skarbonka napisał(a):Myślę, że dalsza zabawa może mieć tyle sensu, co lądowanie na paralotni w zonie cycatej reporterki tylko po to, żeby ktoś odprowadził ją stamtąd na pociąg.

To właśnie jest super przykład Idiotyzmu. Do tego dochodzą inne smaczki jak:

-Hamerykanie w Zonie naćpani chyba LSD jak za Wietnamu - bo walą do wszystkiego co się rusza - równie dobrze mogli przypadkiem uszkodzić swoja pannę którą mieli ratować...

-Dziwne zabiegi mające ukazać dusze Zony i jej nieprzewidywalność - czyli te inteligentne mutanty z śladami człowieczeństwa - motyw fajny, ale opisany na tyle słabo, że jest poniekąd komiczny. Można to było ogarnąć lepszym opisem, jakimś wątkiem tłumaczącym takie zjawiska. Było za krótko i można przez to za dużo dopisać samemu - przez co nie każdy załapał o co chodziło. W końcu nie każdy musi mieć takie samo wyobrażenie Zony.

-Zona to nie post apo - tu jest właśnie pies pogrzebany - są cechy wspólne ale trzeba to rozróżniać - potem wychodzą dziwne miksy.

-Jak sam autor wspomniał nie ma to być niby książka w stylu pamiętnika Beara Gryllsa - no ale czy od razu powinien to być cyrk w zonie a'la "God Mode i anioł stróż po wsze czasy"? Można by porzucić robienie z Miśka zonowego "zaliczacza panienek" i plejboja na rzecz kilku szczegółowych opisów. Chyba własnie na tym polega zona - na surrealistycznym i specyficznym odbiorze. Na ciężkim klimacie. Wszystko to było w Pikniku, było poniekąd w grach z serii i jest w serii książek Metro...

-Styl... Dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem czy to miało być odbierane jak jakaś opowieść gbura przy stalkerskim ognisku? Ja rozumiem jak jakieś dialogi w książce są prowadzone w takim stylu gdy pasuje to do bohatera i sytuacji, ale żeby całą książkę pisać stylem i językiem kacapa? Do tego te nazwy własne: juchociągi, prypećkabany itd...
Ubolewam, że nie ma tu żadnego KANONU... Do puki takowy nie powstanie ta seria będzie gówniana z każdym kolejnym takim wymysłem.

-Jest tego duuuużo więcej ale szkoda czasu na wszystkie drobnostki.

Podsumowując - wiele opowiadać z tego forum trzyma o wiele wyższy poziom (nie wspominając o stylistyce bo tu nawet "Gimbusy" ładniej piszą). Seria literacka stalker to skok na kasę autorów, wydawnictw i właścicieli praw autorskich. Ja rozumiem, każdy chce zarobić, ale niestety warto też pokazać klasę i brać pieniądze dając w zamian coś godnego uwagi a nie chłam niczym przemyślenia z kibelka podczas ciśnięcia klocka.

Ze smutkiem muszę stwierdzić, że czytam wszystkie na bieżąco mimo niskiego poziomu (bardzo lubię uniwersum więc mimo to pochłaniam nawet taki chłam) - i czekam z niecierpliwością kiedy wreszcie sięgając po książkę z serii Stalker zmusi ona mnie do wytężenia umysłu bardziej niż przy jakimś harlekinie za 1,49zł.

Niech se dalej chłopki czytają w przerwach na strzelankach co by pokazać jakie z nich stalkiery, tyle pozostało dla tej serii.
Image

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Realkriss.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 16 Sie 2024, 16:19
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Opinie nt. książki

Postprzez Terminus w 18 Lip 2014, 20:56

Iwaszka napisał(a): te inteligentne mutanty z śladami człowieczeństwa - motyw fajny, ale opisany na tyle słabo, że jest poniekąd komiczny. Można to było ogarnąć lepszym opisem, jakimś wątkiem tłumaczącym takie zjawiska. Było za krótko i można przez to za dużo dopisać samemu - przez co nie każdy załapał o co chodziło. W końcu nie każdy musi mieć takie samo wyobrażenie Zony.

To trochę dziwny zarzut. Powieść to nie podręcznik dla podstawówki. Jedni wolą jak autor zostawia niedopowiedzenia, inni lubią jak im się wszystko tłumaczy. Rzecz gustu.

Można by porzucić robienie z Miśka zonowego "zaliczacza panienek" i plejboja na rzecz kilku szczegółowych opisów.

O ile mnie pamięć nie myli, to poza tymi nudnawymi rozdziałami z Durą w OŚ to w dwóch następnych książkach kobiet w zasadzie nie ma, więc to chyba się kwalifikuje jako "porzucenie".

Podsumowując - wiele opowiadać z tego forum trzyma o wiele wyższy poziom

Na przykład? Pytam bez złośliwości, bo chętnie bym przeczytał, ale jak na razie to co czytałem było na ogół rozczarowaniem. No może poza zacną Barwnoprogresją Szarobredni Farathriela.

Seria literacka stalker to skok na kasę autorów, wydawnictw i właścicieli praw autorskich.
W Rosji może tak, u nas to partyzantka po kosztach.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

PoprzedniaNastępna

Powróć do Drugi brzeg

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość