przez Microtus w 21 Cze 2016, 15:17
"Ścierwojady"
Opis: Ciężko nazwać ich frakcją, nikt nie traktuje ich poważnie. Sama nazwa frakcji wyraża pogardę i same ścierwojady na pewno jej nie używają. Nie można również powiedzieć, że są zorganizowana militarnie grupą jednak ich wpływy sięgają o wiele dalej niz się komukolwiek moze wydawać.
Kim są? To głównie stalkerzy którym dokopała ZONA, choć dokopała to chyba mało powiedziane, w ich szeregi zaliczych wszystkich stalkrów, którzy mieli pecha wleźć w anomalię i przeżyć. Wszystkich których dopadły mutanty i z jakichś nikomu nie znanych powodów, nie dokończyły dzieła. Wszystkich których choroba popromienna zmieniła na tyle, że nie maja już dokąd ani za co wracać. Wegetuja w strefie, błakają sie po niej w poszukiwaniu czegokolwiek co mozna spieniężyc, żebrzą, kradną, są poniewierani bici i nkit absolutnie nikt się nimi nie przejmuje. Często są okaleczeni bezpowrotnie, poparzone twarze i ciało, brak konczyn, czy inne deformacje ciała.
Te wszystkie fakty nie zmienają jednego, wszyscy oni byli stalkerami często dobrymi, mają niemałą wiedzę o zonie i zaczęli sie potajemnie organizować, stowrzyli cos na kształt gildii żebraków. Pomagają innym takim jak oni przetrwać by potem rozszerzać swoje wpływy i zwiekszać możliwości. Korzystając z faktu, iż zazwyczaj mało kto zwraca uwage na żebraków, są oczami i uszami dla swojego przywódcy, który rozdaje karty ze swojej kryjówki.
Zajmuja się wszystkim co daje im profity, donoszą, szpiegują, przekazuja informacje, kradną, pedzą bimber i organizują kontrabandę, nie powstrzymaja sie od morderstwa gdy zajdzie taka potrzeba, jednak jeśli nie muszą wolą nie rzucac się w oczy takimi metodami walki.
Przywódca "Stary": - jest jednym z bardziej doswiadczonych stalkerów w strefie, jednym z tych pierwszych którzy pojawili sie w zonei i chyba jednym do tej pory żyjącym. Choć słowo wegetujacym byłoby bardziej na miejscu. W trakcie jednej z akcji jego grupa została zaatakowana w trakcie penetrowania pola anomalii w okolicach Agropromu, Stary nie miał szczęścia w wyniku jatki jaka sie wtedy rozpętała wpadł w spopielacz, nie zginął dzięki swojemu kombinezonowi ale doznał rozległych poparzeń wiekszej części ciała. Koledzy dotargali go do Baru, gdzie przez kilka dni walczyli o jego życie. Przeżył nie dał sie zonie, jednak zmienił się w zdeformowana kupe mięsa. jego ograniczone zdolnosci ruchu są jego zmorą, zwykle siedzi w piwnicy jednego z domów w barze. Nie stracił woli życia chyba dzieki temu, że był potrzebny innym, nikt nie znał tak strefy jak on. Za pieniądze, pomaga stalkerom, służy informacjie i je zbiera. Niewielu wie, że ma doskonałą pamięć i jest skarbnica informacji. Początkowo tylko pomagał innym za pieniądze, zdecydowała się pomagac innym pokrzywdzonym stalkerom, którzych zaczął potem wykorzystywać w różnych celach. Teraz ma oczy i uszy praktycznie we wszystkich cywilizowanych częściach zony. I zaczyna rozdawać karty pomiedzy innymi frakcjami. Z jego usług korzysta kilka frakcji - Stary pieknie zwodzi wszystkich i prowadzi wlasna grę.
Zastępca Kostia "Kulas":- prawa ręka starego, ok 40 letni stalker pochodzący z Odeskiego półswiatka przestępczego, zona zwabiła go "perspektywami". Potem przrżuła i wypluła z wiru, w który wpdał. doznał wielu złamań, z pomoca kolegów i starego doszedł do siebie. To, że doznał wielu złaman kości znacząco wplyneło na jego fizis, dodajmy źle pozrastanych złamań. Kulas jest specem od czarnej roboty, nie masz lepszego jak on gdy trzeba sie gdzies zakraćś czy ukraść. Nożem robi jak odeski chuligan. Zazwyczaj w towarzystwie innych stalkerów, przesadnie eksponuje swoje braki motoryczne, kuleje, ciągnie za sobą nogę, w gruncie rzeczy jest całkiem zwinnym i sprawnym człowiekiem. Wiele zawdziecza Staremu i praktycznie nigdy go nie zawodzi.
Główna baza: Hmm... Baza jak za baze uznamy przesiąknietą wilgocia piwnice w której leżący pod stertą kocy Stary wegetuje. To może być właśnie tam.
Broń: "Griszka czuł, że ktoś się za nim skrada, kilkukrotnie słyszał szelest za soba gdy szedł przez las. Natręt nie mógł byc dalej niz kilkanaście metrów od niego. Ciagle idąc odpiął jednym ruchem zatrzask kabury pistoletu, zatrzymał się jakby się rozgladał nasłuchiwał chwilę, po czym znów ruszył. Był wyczulony na hałas, gdy w niedużej odległości za nim usłyszał trzask łamaej galązki gwałtownie rzucił się w bok jednocześnie odwracając się, i z przyklęku posłał dwie kule w niezgrabie poruszający sie za nim kształt. obie trafiły cel. Napastnik runął na ziemię łopoczac połami płaszcza. Griszka wziął głeboki oddech uspokoił serce, wstał i podszedł do leżącego napastnika. Ten leżał na brzuchu, jego płaszcz był brunatny poplamiony i połatany, sam facet śmierdział jak cholera. - ku*wa ale śmierdziuch - powiedział sam do siebie i czubkiem buta z odrazą odwrócił napastnika na plecy. Zszokowały go dwie rzeczy, pod tym brudnym śmierdzącym płaszczem zobaczył kevlarową kamizeklę, drugi szok to otwarte oczy trupa i szeroki usmiech. Trzeciego szoku nie przeżył - były nim dwie lufy obrzyna wypalające niemal jednocześnie w jego twarz..."
Co tu dużo gadać, nikt ze ścierwojadów nie da po sobie poznac, że coś posiada, jednak nie zdziw się gdy pewnego razu zawszony menel nie wypali do Ciebie z VSS Vintorez prosto miedzy oczy. Ścierwojady maja liczne schowki o których lokalizacji wiedzą postawieni wyżej w strukturze. Leży w nich pochowana, bron, amunicja, leki, pancerze. Cały czas gromadzą środki i sprzęt. Nie używają jednak tych rzeczy chyba, że muszą. Czasem sprzedaja komuś informacje o tych skrytkach, wszystko zależy od kontekstu.
Pancerze: Jak wyżej...
Stosunki z innymi grupami: Stary, stara sie tak rozgrywać swoją grę, aby pozostawac poza sfera podejrzeń, wiadomo jednak, że stawia zemstę ponad wszystko inne. Jeśli, którys z członków jego grupy ma zadawnione konflikty wynikające z jego przeszłosci. Będzie się starał zrobic wszystko aby umozliwic wyrównani tych rachunków. Oczywiście zawsze górą jest dobro całej grupy, jednak jak mawia co sie odwlecze to nie ucecze. Powoduje to, iz jego podwładni sa mu fanatycznie wręcz oddani. Prędzej oddzadzą swoje życie niz zdradzą jakies skerety ścierwojadów. Ciężko torturami wymusic cos od przestawicieli tej grupy, niejednokrotnie poznali oni ból, którego nie da sie opisać.
Stary szczególnie ceni sobie wolnych stalkerów, tym czasem pomaga bezinteresownie.
Reszta frakcji to dla niego pionki, dzieki krótym rozszerza swoją działalność, szczuje ich na siebie i zaognia konflikty, zawsze stara się miec najnowsze ploteczki i informacje. Niewielu wie, iz ścierwojady potajemnie rozmawiaja z Naukowcami i bardzo często z nimi handlują zarówno informacjami jak i towarem.
PS: żródła własne, postać starego wziałem ze swoejego opowiadania, nie jest on tam jednak tam przedstawiony jako głowa frakcji, tylko jako właśnie taki żebrak.
War. War never changes...
Buryzapraszam do lektury :)