Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Grave w 16 Lut 2011, 11:30

Ja pamiętam ten dzień jakby był wczoraj. Byłem w kordonie, w wiosce kotów. Chciałem opchnąć kilka artefaktów u Sidorowicza. Nagle przybiegł zwiadowca mówiący o sporej ilości mięsaczy. Wszyscy są w gotowości, i wtedy je zobaczyłem z dziesięć miesaczy na pięciu stalkerów. Już chciałem wyciągnać broń i strzelać ale jakaś niewidzialna siła mnie powstrzymywała. Przeraziłem się jeszcze bardziej ,że jakiś kontroler w pobliżu. Ale nic nie było tylko te cholerne mięsacze. Jeden biegł prosto na mnie, ja nadal byłem powstrzymywany, przewrócił mnie, i wtem słyszę strzał. *Odrywa kawałek chleba* Tak, tak śmiejcie się, niedołężny, inwalida tak? Mi do śmiechu nie było... Na szczeście Witka Śpioch to widział i ubił mięsacza. Wiecie jak śmierdzi krew mięsacza? Przez 3 dni musiałem siedzieć z dala od wszystkich. *popija Kozakiem* Na pecha chwile po tym była emisja. Widać zona chciała nas martwych. Ale udało się, wszyscy przeżyli oprócz jednego kota który się schował za traktorem i myślał ,że to wystarczy... Ale ta dziwna siła... Nadal mnie intryguje... Wiecie może co to?
"-You heard that? -What? -Destiny! -Dude... What the hell are you smoking?"
Zapraszamy na Wojny Frakcji! Komedia, Sensacja, Kryminał! Wszystko tutaj!
Image
Awatar użytkownika
Grave
Stalker

Posty: 134
Dołączenie: 18 Sty 2011, 13:33
Ostatnio był: 18 Cze 2020, 18:38
Miejscowość: Wawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 33

Reklamy Google

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez echelon w 16 Lut 2011, 11:47

Grave, urzekła mnie twoja bajeczka. Tu się pisze o nietypowych przygodach w grze. Tych prawdziwych, nie o wymyślonych na szybko anegdotach.
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Grave w 16 Lut 2011, 12:48

Wybacz, ale to akurat jest prawda. Tylko opowiedziania jakby przez stalkera a nie przez gracza. Ta tajemnicza siła to poprostu bug który nie pozwolił mi wyjąć broni w bazie podczas ataku. Jeden ze stalkerów zabił mutanta który mnie atakował jeszcze przed tym jak pomyślałem o wyjściu z tej stefy. Emisja była prawie po bitwie wiec nie wiem czemu uważasz ,że to wymyślona historia? Jedyne o czym skłamałem to ten kot co się chował przed emisja za traktorem i zwiadowca który był zastępstwem komunikatu by obronić wioskę.
"-You heard that? -What? -Destiny! -Dude... What the hell are you smoking?"
Zapraszamy na Wojny Frakcji! Komedia, Sensacja, Kryminał! Wszystko tutaj!
Image
Awatar użytkownika
Grave
Stalker

Posty: 134
Dołączenie: 18 Sty 2011, 13:33
Ostatnio był: 18 Cze 2020, 18:38
Miejscowość: Wawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 33

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez tweety w 22 Lut 2011, 23:40

Moja przygoda pochodzi z serii "kocham wino"
więc tak:
Jestem u lesnika i mam znaleść kompas.Ok. Kompas się znalazł w kopalni. Póki co wszystko pasuje.
Potem patrze jakie kolejne zadanie. Dobra , spotkaj się z Lebiediewem. I ja głupi lece najpierw magazyny potem wysypisko kordon i bagna aż do bazy... Potem jest problem. Lebiediewa ni ma. Patrze po raz drugi na PDA (tym razem duszę lokalizacje) a tu sru i jak wam wiadomo czeka on sobie kolo mostu. Normalnie szczęka opadła bo jakieś pólłgodziny przez roztargnienie zmarnowane. Jedynie później się okazało że nie do końca bo przy okazji PKM ulepszyłem :)
tweety
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 30 Sie 2010, 14:00
Ostatnio był: 02 Mar 2011, 20:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Chaser 13
Kozaki: 2

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez PMG w 23 Lut 2011, 17:50

Moje kolejne, świerze przygody. Robię drugi post, gdyż nie będę chyba edytował starego (a posty edytuję bardzo często).

CoP
Wziąłem misję od naukowców polegającą na ustawieniu skanerów w Anomaliach. Załatwiłem już Bitumin i Parking, teraz szedłem w stronę Betonowej Wanny. Była już noc (w grze, oczywiście), nic nie widziałem, ta lipna latarka oświetlała mi jedynie to, co miałem pod nogami. Stałem już nieopodal, kiedy spojrzałem przez lornetkę i zobaczyłem przysadziste kontury jakichś mutantów. Koło Anomalii spacerowały dwa Burery. Nie miałem zbyt dużo amunicji. Wprawdzie mogłem polecieć na nie z nożem, ale ta metoda sprawdza się tylko przy jednej sztuce, albo w budynku. Poszedłem wzdłuż murku, po gzymsie i obserwowałem Burery. Nagle komunikat o Emisji. Pobiegłem więc do jednego z magazynów Jupitera. Tam spotkałem Snorka, który także postanowił się tu ukryć. Wielkie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że Burery nadal sobie tam spacerują. W końcu nie wytrzymałem i zacząłem do nich nawalać. Miałem SWD i chyba z 40 pocisków, więc nie było łatwo. Jednego udało mi się ubić chyba 11 strzałami (liczyłem), drugiego tak samo. Wreszcie położyłem ten nieszczęsny skaner i wróciłem do Janowa.

Druga przygoda w CoP. Zauważyłem, że ja mam jakieś nieszczęście do Nibyolbrzymów (albo mnie lubią). Kiedyś spotkałem także niedaleko anomalii Betonowa Wanna Nibyolbrzyma walczącego z kilkoma Psami i Chomikami. Po walce zacząłem go prowokować, żeby mnie gonił, ale niestety (na szczęście) nie udało się. Nibyolbrzym uciekł gdzieś w okolice Kompleksu Wentylacyjnego, w między czasie nawalałem do niego z SWD i postoletu (10 nabojów w SWD). Śledziłem Nibyolbrzyma, aż on dotarł w okolice Magazynu Kontenerów i bawił się z kilkoma Mięsaczami. Po chwili namysłu przebiegłem przez to towarzystwo, a ono zaczęło mnie gonić. Uciekłem do bazy Bandytów, a ci idioci zaczęli do mnie nawalać. W to wszystko wpakował jeszcze Nibyolbrzym, który zaczął robić miazgę w szeregach Bandytów. W końcu odpuścił sobie i uciekł. Ja jeszcze zawitałem do Szyszaka i brutalnymi metodami odbiłem z jego rąk Mitaja.

SoC
Jedna z moich najciekawszych przygód, które przydażyły mi się w S.T.A.L.K.E.R - ze. Zabawiłem się kiedyś w "Psychola" i zacząłem robić zamieszanie w Barze. Oczywiście Powinność i Samotnicy nie byli zadowoleni. Czyli jednym słowem - zrównałem Bar z ziemią. Wytłukłem wszystkich Powinnościowców kręcących się w okolicy, a na koniec poszedłem do ich bazy, która stała dla mnie otworem. Jednak Generał Woronin i jego "gwardia" nadal byli... neutralni! To zapewne sprawa jakiegoś Buga, tak jak w przypadku Wolności, kiedy to robiłem także im masakrę w szeregach. Zarówno Wolność jak i Powinność nie zaczęli do mnie strzelać, póki nie zabiłem któregoś z "niedobitków".
Awatar użytkownika
PMG
Redaktor

Posty: 376
Dołączenie: 12 Gru 2010, 10:30
Ostatnio był: 01 Sie 2024, 15:05
Frakcja: Zombie
Ulubiona broń: Viper 5 9x18
Kozaki: 127

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Marked w 23 Lut 2011, 18:07

Moja kolej :D

SoC

W pewnej misji trzeba było rozwalić wojsko w magazynie jakimś tam, po czym trzeba było uciec tunelem z kolesiem. Po wejściu do tunelu wytłukłem paru wojskowych i postanowiłem przy kampić na resztę. W oddali słychać wojsko, ale i jakieś dziwne kroki. Ciśnienie mi wzrosło, wielce już wystraszony, kroki są coraz głośniejsze... Obracam się i... Ukazuje się moim oczom pijawka, która próbuje na mnie naskoczyć (mój wrzask na cały dom był nie z tej ziemii), odruchowo przycisnąłem LPM i powaliłem stwora, tak się przy tym wystraszyłem, że myślałem, że plecy mam brązowe.
Marked
Kot

Posty: 19
Dołączenie: 11 Gru 2010, 18:25
Ostatnio był: 26 Kwi 2014, 10:39
Miejscowość: Stargard
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Bulldog 6
Kozaki: -1

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Pijawol w 28 Lut 2011, 19:21

Kolejna, lecz bardzo krótka informacja. :P

Ostatnio dla picu w misji "Zaginieni Stalkerzy", gdy przekradamy się obok śpiących Pijawek, postanowiłem poczekać aż Głuszec przejdzie i... zabić Pijawki nożem. Udało mi się? Tak! Jak to zrobiłem? Przed rzuceniem się na pierwszą Pijawkę z nożem... krzyknąłem "JESTEM HARDKOREM". Pomogło. :D
Awatar użytkownika
Pijawol
Legenda

Posty: 1278
Dołączenie: 15 Wrz 2010, 16:52
Ostatnio był: Wczoraj, 19:49
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Gauss Gun
Kozaki: 313

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Gieńka Krzywy w 03 Mar 2011, 15:22

kiedyś szedłem sobie pozwiedzać magazyny wojskowe i nagle przed bazą wolności leżeli martwi strażnicy którzy zawsze stoją na wejściu więc wszedłem do środka i tam były 3 chimery 3 niby olbrzymy i 2 burery więc biorę granatnik i zaczynam napierdzielać do nich zapiłem wszystkich oprócz 1 burera który zaczął uciekać wiec wziąłem TRsa 301 i zabiłem go na resztce życia

Uwagi moderatora:

Chłopie... duże litery, przecinki i kropki - zacznij to stosować. - xKoweKx
Awatar użytkownika
Gieńka Krzywy
Kot

Posty: 10
Dołączenie: 24 Lut 2011, 19:36
Ostatnio był: 06 Mar 2011, 12:08
Miejscowość: Magazyny wojskowe
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: -1

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Dymitri w 25 Maj 2011, 19:50

Moja jest dość dziwna :D
Grałem sobie na Free Play w SoC
Tak więc dostałem (chyba od barmana ;) albo to był Siorovich xD nie pamietam jak mu tam wiem ze to ten koles z poczatku gry ;P) Zabicia Stalkera w Czerwonym Lesie (problem bo zią sie przemieszczal :D). Tak więc wyruszyłem jak najszybciej po drodze bedac ostrzeliwanym przez Bandytow i innych cosi, gdy bylem na miejscu pancerz mialem... No nie za ciekawy :D i zrobilem Quick Save, ide ide ide... a tu nagle PIZD! mi koło łba, obracam sie nikogo nie ma po chwili spostrzegłem żołnierza Monolitu na dachu (czy co to tam było ;p) wzialem snajpe od martwego i mu tez pare razy pieprznalem no i oczywiscie padl, kolejny QS i biegne dalej zeby go przeszukac i przy okazji Stalkera zabic. Patrze promieniowanie juz czerwone, obok lezy pancerz Powinnosci i nagle napis ze wykonalem misje a Stalker (ten co mialem go zabic, prawdopodobnie przez promieniowanie padl) nie myslac wiele zaczalem uciekac i gdy bylem juz daleko za czerwonym lasem nadzialem na siebie Pancerz Powinnosci :D potem jeszcze wpadlem do ich bazy i sprzedalem pare kulek przydowdcy ale nie zajechalem daleko bo reszta wpadla i mnie dorwali :facepalm:
to tyle xd
Napędza Mnie nienawiść, Zołnierze są Żałośni!
Jesteśmy Dziećmi ZONY w rodzinie STALKEROLOGI! xD
Awatar użytkownika
Dymitri
Kot

Posty: 25
Dołączenie: 02 Kwi 2011, 19:37
Ostatnio był: 29 Wrz 2015, 15:13
Miejscowość: Prypeć/Elektrownia Czarnobylska
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Soma w 27 Maj 2011, 20:40

Stalker : Cień Czarnobyla : ABC Inferno.

Pamiętam jak ZAWSZE miał problemy z przeciwnikami uzbrojonymi w VLA. Ja wywalam CAŁY magazynek w kogoś ale ten mnie jednym strzałem,nawet w kombinezonie Nano z ulepszeniami. Tak oto sobie rozwaliłem moją pierwszą klawiature. :D Ale i tak jakoś sobie poradziłem z przedrzeniem się do Sakrofagu. Nawet fajnie było. X3
"Forget the past, carry the future."

Soma
Wygnany z Zony

Posty: 58
Dołączenie: 20 Maj 2011, 09:09
Ostatnio był: 07 Maj 2012, 19:51
Miejscowość: Baza FOXHOUND / Alaska
Frakcja: Grzech
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 3

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Wiśniur w 28 Maj 2011, 15:16

Shadow of Chernobyl.Wracam akurat z czerwonego lasu, jestem w magazynach, przy barierze, przeszedłem przez płot i jak nie zespawnował się nibyolbrzym.Myślałem że zawału dostanę :| Menda się zespawnowała przed twarzą, na odległość lufy od LR 300.Miałem potrójnie przerąbane z tyłu monolit a przede mną olbrzym i wolność (akurat byłem za powinnością)
Ech, nie ma to jak stalker... :)
Awatar użytkownika
Wiśniur
Stalker

Posty: 65
Dołączenie: 07 Maj 2011, 11:42
Ostatnio był: 07 Wrz 2023, 21:37
Miejscowość: Kuków
Frakcja: Samotnicy
Kozaki: 3

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Neavy w 03 Cze 2011, 12:30

Moja przygoda jest z Czystego Nieba z modem TFW. Byłem samotnikiem w SEVA'ie, z Obokanem z podlufowym granatnikiem i marthą, razem z moim kumplem Mrówką postanowiliśmy pójść do Chaty Leśnika. Jesteśmy już w Magazynach - i jedna z najtrudniejszych etapów - Wioska Pijawek. Już po wkroczeniu doń jedna maszkara na Nas wyskoczyła - dostała z granatnika. Ryk zwabił kolejne dwie, więc uciekamy na wieżę ciśnień. Szkoda, że Mrówka miał za małe Al żeby wejść. No nic, zabarykadowaliśmy się przy wejściu. Rozpiep*szyliśmy z 5 pijaw co najmniej. Spokój. 17 godzina. Planowaliśmy dotrzeć do Leśnika przed zmrokiem. Tymczasem amunicji mało, z 8 :+: , granaty do tuby też nie za dużo. U Mrówki tak samo. Ale nic, ruszamy. Przy wejściu pełno nibypsów i mięsaczy. 2 Granaty i pusto. Wkraczamy do Czerwonego Lasu. Jak na razie pusto i cicho. Urok na nas podziałał, ta mamiąca cisza i piękno czerwonych drzew aż prosiły, żeby wejść. I tak wiedzieliśmy, że nie ma szans przejść po cichu. Wykluczyliśmy przejście obok Wiedźmiego Kręgu. Idziemy na przełaj. I cisza się skończyła. Straszny ryk chimery zakłócił ciszę wieczoru (w modzie TFW są wycięte mutanty). Posypały się strzały, Mrówka ciężko ranny, wyczerpaliśmy już amunicję do granatnika. Nie wiem ile trzymałem palec na spuście, ile na ślepo strzelałem w krzaki, ale w końcu zapanowała cisza. Dałem konającemu Mrówce apteczkę i ruszyliśmy. Dalsza droga była bez przeszkód. Dotarliśmy do Leśnika. Prawie zero amunicji. Ale jednak.
Image
Awatar użytkownika
Neavy
Stalker

Posty: 61
Dołączenie: 29 Mar 2011, 20:44
Ostatnio był: 14 Paź 2012, 14:52
Miejscowość: Okolice Lublina
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 2

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości