Mam taki spory problem polegający na tym, że w X-10, po wyłączeniu mózgozwęglacza i pewnej przebytej drodze do wyjścia (błąd nie pojawił się od razu), gra mi się wyłącza bez żadnego loga. O ile wcześniej mogłem trochę się ruszyć i jakoś miałem nadzieje na wyjście, to teraz jeden krok powoduje crash.
Gram na wersji 1.0004 z modem AMK. O dziwo wcześniej, gdy grałem tego błędu nie było.
EDIT: Jakby to powiedzieć... Błąd naprawił się sam

. Nie wiem, czy to dlatego, że wczytałem na chwilę innego save'a, czy zdążyłem w miejscu buga zrobić save'a (nie jako quicksave). Uff... Myślałem już, że będę musiał się pożegnać z AMK.
P.S. Sorry, że napisałem posta w złym dziale
